ROWEREM PO SZWECJI

Szwecja prócz swoich sztandarowych haseł takich jak: Sztokholm, Abba, Ikea, Volvo, jest w gruncie rzeczy mało znana. Rzeczywiście ten największy Skandynawski kraj z powierzchnią lądu dwukrotnie większą od Polski, lecz z zaledwie dziewięciomilionową ludnością, można by uznać za jedną z najlepiej strzeżonych tajemnic Europy. Spróbujmy ją odgadnąć przemierzając opustoszałe drogi łączące najmniejsze wioski, miasteczka, miasta i Sztokholm - Wenecję Północy. 11 dni rowerowej wędrówki zaczniemy od jednej z największych atrakcji Szwecji - ogrodu zoologicznego i delfinarium - Kolmarden Djurpark. Dalej przemierzając wszystkie, nawet najmniejsze miejscowości, nocując nad jeziorami w najbardziej malowniczych miejscach, dojedziemy do Sztokholmu, gdzie zobaczymy Narodowe Muzeum Sztuki, Statek Wazy, Pałac Królewski, Kunstradgarden. Stamtąd droga do domu już niestety niedaleka...

Program:

Na wyjazd rowerowy do Szwecji zapraszamy wszystkich, którzy już spróbowali smaku krótkich wycieczek rowerowych, spragnionych nowych miejsc. Trasę około 400 km z Nynashamn, przez Nykoping, Krokek, Katrineholm, Sodertalje, Sztokholm, Huddinge, do Nynashamn pokonamy wyłącznie na rowerach. Z małymi wyjątkami (2 noclegi w centrum Sztokholmu, 1 dzień przerwy na trasie) codziennie będziemy zmieniać miejsce obozowiska - na nudę czasu na pewno nie będzie. Nocujemy na campingach, za wyjątkiem 3 noclegów, gdzie rozbijamy się na naturalnych polach biwakowych. Sakwy rowerowe lub mały plecaczek przydadzą się na pewno, żeby chociażby zabrać suchy prowiant na czas wycieczki, strój kąpielowy, aparat fotograficzny, itp. Bagaże będzie za nas wiózł samochód. Całodzienne wycieczki proponowane przez nas to dystanse od 40 do 90 km dziennie, istnieje jednak możliwość dopasowywania długości odcinków, tym samym, niewielkich korekt trasy wyjazdu, do chęci i możliwości grupy. Przez cały czas trwania wyjazdu uczestnicy są ubezpieczani przez samochód asekurujący grupę, przewodników/opiekunów, instruktora po przeszkoleniu medycznym i serwisanta rowerowego służącego pomocą w przypadku drobnych awarii sprzętu. Większe problemy techniczne załatwiamy w profesjonalnych serwisach rowerowych (niestety płatnych), których na trasie jest pod dostatkiem. Dostęp do pitnej wody na campingach jest nieograniczony, a i na trasach wycieczek jest jej pod dostatkiem, dlatego proponujemy problem zimnych napoi rozwiązać zabraniem ze sobą "oranżady w proszku", czy tabletek jak np. Plusz.